Gottamentor.Com
Gottamentor.Com

Olivia Colman i Sam Mendes o wygodzie i magii filmów w „Imperium światła”



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

  Olivia Colman w filmie Searchlight Pictures, Empire of Light.

Źródło zdjęcia: Parisa Taghizadeh/Searchlight Pictures.

Olivia Colman i Sam Mendes o wygodzie i magii filmów w „Imperium światła”

„Empire of Light” przywołuje na myśl wielu członków, którzy lubią chodzić do kina
  • Autor: Debry Wallace
  • Zaktualizowana data:

Imperium Światła nawiązuje do pierwszych doświadczeń filmowych widzów, które wciąż na nowo ich przyciągały. Film z zdobywcą Oscara w roli głównej Oliwia Kolman , to poruszający dramat o sile ludzkich więzi, rozgrywający się w niezwykle niespokojnych czasach.

Od nagrodzonego Oscarem reżysera i scenarzysty Sama Mendesa , Imperium Światła rozgrywa się w pobliżu wyblakłego starego kina w brytyjskim nadmorskim miasteczku na początku lat 80.


Film opowiada historię Hilary (Colman), menadżera kina, który zmaga się z problemami ze zdrowiem psychicznym, oraz Stephena ( Michał Warda ), młodszego nowego pracownika, który pragnie uciec z prowincjonalnego miasteczka, w którym spotyka się z przemocą emocjonalną, fizyczną i rasizmem.

Zarówno Hilary, jak i Stephen odnajdują poczucie przynależności poprzez swój nieprawdopodobny i czuły związek i doświadczają tego gojenie : zdrowienie moc muzyka , kino i społeczność.

Związane z: Korona Olivia Colman przezabawnie wspomina „przypadkowe” spotkanie z królową Elżbietą

„Czułem się szczęśliwy, że mogłem być częścią tej historii, rozmawiać o problemach ze zdrowiem psychicznym i dbać o siebie nawzajem” – powiedział Colman. „Te dwie postacie widziały się nawzajem i troszczyły się o siebie nawzajem. Naprawdę czułem te [emocje], kiedy oglądałem filmy, a po prostu chcę obejrzeć mnóstwo starszych filmów, ponieważ naprawdę mnie inspirują”.

  Micheal Ward i Olivia Colman stoją nocą na dachu, patrząc z wody w filmie Searchlight Pictures Empire of Light

Micheal Ward i Olivia Colman w „Imperium światła”

Dzięki uprzejmości Searchlight Pictures


Jakie kino, w którym byłeś, ma szczególne znaczenie?

Oliwia Kolman: Dorastałem w Norwich, na północ od Norfolk. Jechaliśmy do Norwich oglądać filmy. Był Odeon, kino Księcia Walii, było też kino artystyczne. Jako nastolatek odkryłem kino artystyczne, które w pewnym sensie zmieniło zasady gry. Zamierzałem obejrzeć kilka artystycznych filmów i odkryłem zupełnie nowy gatunek filmowy, o istnieniu którego nie miałem pojęcia. Więc to było wielkie wydarzenie, jechać do miasta na godzinę, żeby obejrzeć film.

Sama Mendesa: Moje pierwsze i ulubione kina były w Oksfordzie. Było miejsce zwane Pałacem Przedostatnich Obrazów i jeszcze jedno, które nazywało się Nie Moulin Rouge. Były to powtórki i niemożliwie niesamowite miejsca, w których raz pokazali film i ruszyli dalej. Mieli sztab ludzi, którzy dosłownie spędzali cały dzień na wnoszeniu pojemników z filmem, wyświetlaniu go i wyjmowaniu z powrotem. Tak, kochałem te miejsca. Oni byli niesamowici.

Jakie jest najbardziej pamiętne doświadczenie kinowe, które mogło skłonić cię do zostania filmowcem lub aktorką?

Oliwia Kolman: To było po tym, jak zdecydowałem, że chcę zostać aktorką, ale patrzyłem Łamiąc fale w kinie artystycznym w Bristolu, kiedy byłem studentem teatru. Wtedy powiedziałem: „Ach!” To było tak zapierające dech w piersiach. Nigdy więcej nie chciałem tego oglądać; to było zbyt denerwujące. Ale Emily Watson oszołomiło mnie. Wtedy powiedziałem: „Chcę pracować tak, jak ona pracuje”.

Związane z: Chwyć Vesper Martini, wstrząśnięte, nie mieszane i ciesz się tymi 50 klasycznymi cytatami z Jamesa Bonda

Sama Mendesa: Istnieją dwie różne części mnie. Dziewięciolatek był Żyj i pozwól umrzeć w Odeonie w Camden Town, prawdopodobnie około 1975 lub 1976. Pamiętam to wyraźnie. Cała czarna magia i całe voodoo, które z perspektywy czasu być może nie trzyma się tak dobrze, ale w tamtym czasie było ekscytujące, niebezpieczne, dziwne i seksowne.

Potem, kiedy byłem studentem, był film pt Paryż, Teksas , za pomocą Wima Wendersa i wtedy po raz pierwszy pomyślałem, że mógłbym robić filmy. Wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z możliwością postrzegania współczesnego świata jako mitycznego krajobrazu, a nie czegoś małego i domowego. Te dwie rzeczy były prawdopodobnie moimi kluczowymi doświadczeniami w kinie.

Co było takiego nieodpartego Imperium Światła co sprawiło, że powiedziałeś tak?

Oliwia Kolman: Cóż, powiedziałem „tak”, zanim zobaczyłem scenariusz. Nie wyobrażam sobie wielu aktorów, którzy rozmawiają z Samem Mendesem na Zoomie w swojej kuchni i mówią: „Nie, nie jestem zainteresowany”. Więc powiedziałem, że tak, a ty mi trochę o tym opowiedziałeś, prawda? A potem pojawił się scenariusz i byłem tak zachwycony, że zgodziłem się, ponieważ Hilary to rola, której wcześniej nie grałem. Coś, co wydało mi się trochę przerażające, co jest dla mnie ekscytujące.

  Olivia Colman w filmie Searchlight Pictures Film Empire of Light.

Olivia Coleman i Micheal Ward w filmie „Imperium światła”


Dzięki uprzejmości Searchlight Pictures

W trudnym czasie, który film przyniósł Ci największą pociechę podczas oglądania?

Oliwia Kolman: Lubię filmy dla dzieci, jeśli chodzi o wygodę. Mógłbym oglądać Paddingtona Codziennie przez cały dzień. Potrzebuję szczęśliwego zakończenia. Filmy dla dzieci zawsze łamią ci serce w jakiejś części filmu. Historia zabawek 3 łamie serce. Ale jeśli szedłem dla wygody, myślę o byciu w domu. Nie w kinie, przepraszam. Dla mnie liczy się kołdra, filiżanka herbaty i film dla dzieci.

Sama Mendesa: Mój komfort oglądania jest dziwnie w kinie. Myślę, że nasze myśli od razu w dziwny sposób przechodzą do pandemii, więc pomysłem na to, co nas pocieszało w czasie pandemii, nie jest niestety kino, bo nie mogliśmy iść. Uważam, że wracam, jako filmowiec, zawsze wracam do tych samych filmów, aby przypomnieć mi, jak się robi filmy. Oczywistym byłoby, no cóż, Ojciec chrzestny II byłby oczywisty, widziałem go chyba z tuzin razy i zwykle oglądam go, żeby mi przypomnieć, jak to się robi.

Związane z: Najlepsze filmy z lat 90


Oszczędność środków, zdumiewające wykonania, sposób cofania się w czasie, oświetlenie, naprawdę wszystko. To po prostu niewiarygodne. To znaczy, obaj Ojciec chrzestny filmy, pierwsze dwa. Uważam to za pocieszające. Uważam, że przypominanie sobie o czystej doskonałości jest pocieszające. Więc tak, właśnie tam idę.

A w Nowym Jorku, ponieważ przypuszczam, że Nowy Jork jest dla wielu Brytyjczyków i tak krajobrazem marzeń. To coś w rodzaju tego, co dorastamy, marząc, że pewnego dnia będziemy mieć jakiś związek. Myślę, że to wszystko jest powiązane z filmami o Nowym Jorku. Więc, oczywiście, ludzie lubią Martin Scorsese oraz Woody'ego Allena wywarł na mnie głęboki wpływ.

Związane z: Światła, kamera, akcja! Oto 75 najlepszych reżyserów filmowych wszechczasów

  Micheal Ward, Sam Mendes i Olivia Colman prowadzą przyjemną rozmowę na planie filmu Empire of Light dla Searchlight Pictures.

Micheal Ward, reżyser Sam Mendes i Olivia Colman na planie „Imperium światła”

Parisa Taghizadeh/Searchlight Pictures.

W tym roku jest kilka filmów, które są listami miłosnymi do kina. Czy to reakcja na pandemię, zamknięcie kin lub ekspansję streamingu? Czy żyjemy w czasach nostalgii?

Sama Mendesa: Nie powiedziałbym, że nostalgia, ale tęsknota. Myślę, że byliśmy w pułapce; zostaliśmy zabrani z pracy i przez kilka lat nie mogliśmy określić siebie na podstawie tego, jak zarabialiśmy na życie. Byliśmy tylko rodzicami, dziećmi, braćmi lub siostrami i myślę, że w tym czasie refleksji naprawdę myśleliśmy, że mamy krótką pamięć, ale myślę, że wszyscy czuliśmy, że może to minęło. Może zniknął.

Związane z: 65 filmów opartych na prawdziwych historiach

Z perspektywy czasu oczywiście były szczepionki, ale wtedy przez dziewięć miesięcy czegoś takiego nie było i naprawdę myśleliśmy, że może to już wszystko. I nie będziemy już siedzieć w teatrze czy kinie, ani nawet wsiąść do autobusu czy pójść do kawiarni. I myślę, że to właśnie za tym stoi. Więc filmowcy prawdopodobnie zastanawiali się, jakie mieliśmy szczęście, że go mamy i jak bardzo za nim tęsknimy teraz, gdy go nie ma. I to prawdopodobnie pojawiło się w wielu filmach, o których mówisz, tak.

  Obsada filmu Searchlight Pictures, Empire of Light, relaksuje się w pokoju udekorowanym balonami.

Obsada „Imperium światła” podczas sceny uroczystości

Parisa Taghizadeh/Searchlight Pictures.

Jak wróciłeś do swojej rzeczywistości życie po nakręceniu bardzo emocjonalnych scen?

Oliwia Kolman: Nie jestem osobą, która zabiera rzeczy ze sobą do domu, więc było w porządku. Lubię rzucać się w wir i być tak prawdomównym i szczerym, jak to możliwe w tej chwili. Ale wtedy nie mam tego problemu, za co jestem niezmiernie wdzięczny; może zostawić osad, ale nie mam tego problemu.

Związane z: Najbardziej trzymające w napięciu thrillery w serwisie Netflix

Jakie życiowe lekcje można wyciągnąć z tego filmu?

Oliwia Kolman: Lekcje życia, to trudne. Nie wiem, chyba już zgodziłem się z wieloma rzeczami, o których mówiono. Granice, które stawiają inni ludzie, nie mają znaczenia. Wiek, kolor skóry, to, co wydarzyło się w latach 80., to, co mówił Sam, zgodziłem się, że to wszystko było złe.

Jeśli chodzi o lekcje życia, dla mnie, ponieważ wykonałem dużo pracy nad tą postacią i obejrzałem wiele filmów ze scenariusza i po prostu rzeczy, które interesowały Stephena, uświadomiłem sobie, jako aktorowi, że naprawdę muszę wiedzieć, co zostało zrobione, żebym mógł robić to, co robię.

Więc, widząc kogoś takiego Richarda Pryora oraz Gene'a Wildera w filmach, gdy czarno-białi ludzie kręcili razem filmy jako główni bohaterowie, czułem, że to było naprawdę ważne i instrumentalne dla czarnych aktorów, którzy mogli odgrywać główną rolę w opowieściach.

Imperium Światła , od Searchlight Pictures, wchodzi do kin Piątek , 9 grudnia 2019 r.

Następny, sprawdź najbardziej niedoceniane filmy w serwisie Netflix.